Drużyna na medal! - Relacja z turnieju w Ostrowie Wlkp.

Drużyna na medal! - Relacja z turnieju w Ostrowie Wlkp.


W ostatni weekend grudnia gościliśmy w Ostrowie Wielkopolskim na Rodzinnym Turnieju Mikołajkowym zorganizowanym przez Football Academy Ostrów Wlkp. oraz OVB Allfinanz. Zapraszamy na relację z wyjazdu do Wielkopolski.


29 dzień listopada.

Coraz zimniej... w okolicach -2 w cieniu, my jednak po doświadczeniach z zeszłej soboty ubieramy pod kurtkę ciepły polar, przestawiamy budzik w okolicach piątej i szykujemy się do trasy. Tym razem nie skorzystaliśmy z opcji chwilowej pożyczki autokaru, ani z kuszących ofert tanich lotów od Turkish Airlines, z tego prostego względu, że do Ostrowa Wielkopolskiego mamy rzut beretem- tylko troszkę większym.

Nagrzane do czerwoności samochody ustawiły się w "pit stopach" na Lotniczej jeszcze przed szóstą. Nic z tego. Największym śpiochem okazał się Kajtek, który wstał z łóżka kwadrans przed zbiórką, i zdążył jedynie spakować do torby podartą legitymację szkolną i pożegnać się ze swoimi fanami na Facebooku tajemniczym wpisem "czekajcie na mnie z niecierpliwością". Przybiegł na miejsce zbiórki punkt szósta, wobec tego w komplecie ruszyliśmy z pole position.

Bez większych przeszkód dotarliśmy na miejsce jeszcze przed 7:30... ale nie wszyscy. Podczas podróży, w każdym z samochodów poruszane były rozmaite tematy. W jednym dyskutowano o kulinarnych zagwozdkach, w innym spierano się o wybory samorządowe. Jednak najciekawiej było w czerwonym Porsche, w którym bezsprzecznie królował filigranowy tablet, na którym toczyła się rozgrywka o wyśrubowany rekord w niedawno ściągniętej aplikacji... Cała załoga tak wkręciła się w emocjonującą gierkę, że zamiast szykować się do pierwszego meczu zwiedzała położony w malowniczej okolicy-     Syców... 30 km nadwyżki nie wpłynęły jednak negatywnie na samopoczucie pasażerów, wręcz przeciwnie! Dzięki zawrotnej prędkości podczas wyścigu z czasem, Kuba i Olek czuli się wniebowzięci - niczym na przejażdżce rollercoasterem. Gorąca herbata przezwyciężyła jednak mdłości i mogliśmy w komplecie rozpocząć udział w Rodzinnym Turnieju Mikołajkowym w Ostrowie Wielkopolskim.

Wszystko zaczęło się od krótkiej ceremonii losowania grup, która została poprzedzona rozstawieniem drużyn do czterech koszyków. Forza została przydzielona do koszyka pierwszego wraz z drużynami, które uplasowały się na wysokich pozycjach po rundzie jesiennej ligi orlików w województwie wielkopolskim. 12 drużyn zostało ostatecznie przydzielonych do czterech, trzy-zespołowych grup, z których o awansie do ćwierćfinałów decydowała ilość zdobytych bramek w dwóch meczach grupowych, a nie zdobycz punktowa tak jak w tradycyjnych warunkach. Forza trafiła do Grupy B wraz z drużynami CKS Zbiersk (Lider Grupy VII Kaliskiej Ligi Orlików) oraz LKS Gorzyczanka Gorzyce Wielkie (5-ta drużyna Grupy IV Kaliskiej Ligi Orlików). 

Spotkanie ze Zbierskiem rozpoczęło się od mocnego ataku naszej drużyny, ale mimo klarownych okazji nie zdołaliśmy umieścić piłki w siatce. Bezbramkowy remis w pierwszym spotkaniu sprawił, że konieczne było zdobycie przynajmniej jednej bramki by awansować do ćwierćfinału "Ligi Mistrzów" gdyż tak nazwana była faza pucharowa drużyn, które zajęły dwa pierwsze miejsca w swoich grupach. Drugi pojedynek grupowy (z Gorzyczanką) po dwóch trafieniach naszego kapitana - Olka Sypień, bardzo pewnie wygraliśmy 2:0 i z pierwszego miejsca awansowaliśmy do najlepszej ósemki turnieju. 

W ćwierćfinale czekał na nas Raszków, z którym pewnym choć dosyć skromnym wynikiem 1:0 zapewniliśmy sobie awans do półfinału. Bramkę po ładnej indywidualnej akcji zdobył Adam, który wreszcie po 78 dniach posuchy, przełamał strzelecką niemoc

Naszym półfinałowym rywalem była najskuteczniejsza drużyna turnieju - Odolanovia Odolanów (Lider Grupy IV Kaliskiej Ligi Orlików). Mimo szybkiego objęcia prowadzenia za sprawą trafienia Kajtka, rywal doprowadził do remisu i byliśmy świadkami emocjonującej serii rzutów karnych. Te lepiej egzekwowali rywale i musieliśmy obejść się tylko smakiem występu w wielkim finale. Nerwy na wodzy utrzymali jedynie Kuba Szczepaniuk i Adam Strojec natomiast pudła zaliczyli Olek Sypień, Kajtek Trawiński i Michał Kanecki. W meczu o brąz naszym przeciwnikiem była Ostrovia Ostrów Wielkopolski, i mimo przepełnionego walką i sytuacjami pod obiema bramkami, nie zobaczyliśmy trafień i znów o wygranej musiał zadecydować konkurs "jedenastek". Jako pierwszy znów strzelał Kuba, jednak tym razem bramkarz świetnie wybronił mocny strzał. Po skutecznej próbie rywali przegrywaliśmy 0-1 i by myśleć o miejscu na najniższym stopniu podium nie mogliśmy się już pomylić, mało tego... nasz bramkarz musiał wykazać się refleksem i obronić próby przeciwników. W tym momencie wszystko się odwróciło! Najpierw Adam pewnie wytrzymał próbę nerwów a Filip świetnie wyczuł intencje rywala. O wszystkim miała więc zadecydować trzecia seria ! I teraz nasza pasjonująca historia zostanie określona mianem "Filip show" Najpierw sam wykorzystał rzut karny a kilka chwil później utonął w objęciach kolegów z drużyny po efektownej robinsonadzie. Mamy brąz! Sprawiedliwości stało się zadość...

Podczas ceremonii wręczenia nagród, chłopcy odebrali brązowe krążki, natomiast bohater meczu o pudło - Filip Żuryński, w pełni zasłużenie został uznany najlepszym bramkarzem turnieju! 

Z tego miejsca bardzo dziękuję za kolejny udany wyjazd! Zebraliśmy kolejną cenną naukę, która zaprocentuje w przyszłości. W listopadzie byliśmy niepokonani... to cieszy :)

FORZA!

Powiązana galeria:
zamknij reklamę

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości